🌃 Jak Uciekać Przed Dzikiem

Sie fliehen / flüchten aus der Ukraine.Ukrainer fliehen / flüchten nach Polen.Sie fliehen/ flüchten vor dem Krieg.Mein Hund ist abgehauen/ weggelaufen.Ich la jak lepiej uciekać w cs go dzięki czemu będziesz lepiej grał#uciekajaleprzez1h#friz #youtubeshorts #fortnite #free #freecrypto #giveaway #csgo #poradnik #1 Blisko Rahamim: Jak znaleźć w sobie odwagę by nie uciekać, gdy po raz kolejny rozczaruje traduction uciekać przed dans le dictionnaire Polonais - Espagnol de Reverso, voir aussi , conjugaison, expressions idiomatiques Traduction Context Correction Synonymes Conjugaison Plus #Udarmózgu to podstępny wróg. To trzecia po nowotworach i chorobach serca, najczęstsza przyczyną zgonu. Czy możemy ich uniknąć? Jakie są czynniki ryzyka? Dla Staje przed Wami dzik, albo niedźwiedź I jak zareagujecie? Czy wiecie, że od Waszej postawy zależy nie tylko Wasze życie i zdrowie, ale i dalsze losy Jak zachować się przy spotkaniu z dzikiem, niedźwiedziem czy wilkiem | Staje przed Wami dzik,🐗 albo niedźwiedź🐻 I jak zareagujecie? Jak być zespołem i bronić jednym murem? Jak uciekać niczym łasica? Jak przetrwać trening i nie mieć zakwasów na policzkach od uśmiechu? O tym dowiecie Dlaczego przed nim uciekamy? I jak bardzo jest to związane z tym na ile potrafimy zaakceptować i polubić siebie? Takie pytania stawiamy sobie w związku z Nowym Rokiem i oczywiście w związku z życiem. ;) Dużo w tym odcinku pytań, metafor, śmiechu i przede wszystkim autentyczności. Słowa płyną prosto z serca, uciekając niekiedy Jest to reakcja odwrotna do złości, strachu czy paniki, które wywołują postawę " uciekaj lub walcz". This is the exact opposite of the way that anger and fear and panic, all of the flight-or-fight responses, operate. Nigdy nie uciekaj do "wspaniałej przeszłości". Never retreat to the 'glorious past.'. L1yL. --> Archiwum Forum Styl3e [ Legionista ] Jak się bronić pred dzikiem? Mój brat właśnie wrócił ze spacerem z moim psem , środek miasta, brat wychodzi zza winkla i słyszy warczenie psa, patrzy przez mrok a tam jakiś wielki kundel. Zaczyna spierdzielać z moim psiakiem, patrzy za siebie a to dzik na nich szarżuje. W tle drugi stoi na środku ulicy :o Na szczęście dzik trochę odpuścił i brat zdążył zwiać z przerażonym psem, dzik stanął na środku ulicy. Brat zadzownił na policję i czekał 40 minut, ale żadna pomoc nie nadeszła. Musiał aż dzownić do mnie i jakoś przy pomocy latarki przemknęliśmy się tym wielkim bestiom. Co dziki robią w mieście?! Jak się przed nimi bronić jak już dojdzie do walki? Jak bronić psa? O policji nic nie mówię. Jestem wielkim przeciwnikiem broni palnej na ulicach, ale w tym przypadku boleśnie odczułem jej brak :/ Nawet jakbym miał 5 amstaffów to taki dzik by mi je zagryzł i jeszcze mnie wpałaszował. Powiem Wam, że wiele dzików widziałem, ale te były znaaacznie większe od mojega psa a mam doga, który sięga mi kłębem ponad pas... To wszystko głupi ludzie, pewnie te gnojstwo dokarmiają a potem się zdzwia jak wkurzony głodny dzik w złości uwali jakiemuś dziecku rękę czy przestawi komuś samochód.. Najlepsze jest to, że stąd do lasu jest, hm... 15 km? :O Łysack [ Przyjaciel ] jest taki jeden sposób.. najlepiej zgodnie z wierszykiem "dzik jest dziki, dzik jest zły" wejść na drzewo i.. udawać słowika:) [3] Boroova [ Gwiazdka ] Dzik jest dziki, dzik jest zly. Dzik ma bardzo ostre kly... edit: Lysack - damn, byles szybszy [4] Grzesiek [ www eRepublik com PL ] wiele dzików widziałem, ale te były znaaacznie większe Mutanty? :) Spieprzać za ogrodzenie jakieś albo na drzewa :) Psa raczej nie obronisz, sam musi spieprzyć. Rozsądniejszym rozwiązaniem byłoby chyba zatelefonowanie do Straży Miejskiej, ale trudno mieć pretensje, że nie znasz numeru :) 40 minut czekania na policję przemilczę :) [5] Mazio [ Mr Offtopic ] "Spałaszował"? Czy to był jakiś dzikołak? Zwierzęta nie prowokowane raczej nie atakują - psa na smycz i w nogi. Powinno wystarczyć. Gorzej jak odyniec... Ale odyńce w mieście najłatwiej spotkać pod budką z piwem. Wtedy trzeba rzucać frytki i uciekać w drugą stronę. Broń palna faktycznie by się czasem mogła przydać czasami po mieście grasują też stada zdyszanych wiewiórek i tuptających jeży. W nocy widziałem też lisa w śmietniku - przed nim należy bronić się przy pomocy armaty. Jeśli zaś nie robisz sobie jaj to powiem Ci tak - zejdź z drogi, a jak to poważnie w środku miasta dzwoń na policję - oni powinni wiedzieć co robić. No chyba, że to środek Helu - tam widziałem dziki tańczące na dwóch łapach za smażonego kartofla. graf_0 [ Nożownik ] Primo dziki to nie drapieżniki i będą atakować wyłącznie w sytuacji zagrożenia. Ale jeśli rzeczywiście zaszarzują na ciebie to masz przechlapane - mają bardzo ostre zęby, wystające szable i całkiem dobrego "cela" - atakują nogi i zdarza się że przecinają tętnice udowe. Ale ataki, zwłaszcza dzików miejskich zdarzają się niezwykle rzadko. Apocaliptiq [ Mr Everything ] Cóż, najlepiej uciekać. Poza tym dzik sam z siebie nie atakuje ludzi, chyba że jest chory na...wściekliznę? Fakt faktem atakuje tylko locha z małymi gdy te poczują się zagrożone. Najlepszą obroną jest atak :P A tak na poważnie to najlepiej uciec. Ale co do najlepszą obroną jest atak. Kiedyś znajomy opowiadał że pewien facet został zaatakowany przez jakiegoś psa(spore bydle, chyba lodwajler). Gość niewiele myśląc złapał psa i przegryzł mu tętnice(psu!). Ten nie miał szans na przeżycie o_O [8] Mazio [ Mr Offtopic ] Człowiek zagryzł psa! Ten facet to Chuck Norris, btw. te lodwajlery to chyba groźne? ;) Styl3e [ Legionista ] Chłopaki (Mazio, graf_0), jak na dzika zza zakrętu wychodzi dog niemiecki, pies który ma niemal metr w kłębie to chyba dla dzika jest sytuacja zagrożenia?! Pewnie dzik tylko pokazał postawę obronną (dotrzymywał kroku biegnącemu bratu z psem przez spory odcinek - spieprzali z 500 metrów :D), ale nie chcę wiedzieć co by było jakby na nich skoczył.... Chodzi mi o poradę gdzie w przyszłości rąbnąć dzika jak nie będzie wyjścia? Bo widziałem programy na ten temat np. o rekinach, ale nigdy o dzikach i jestem ciekaw... Psa na pewno bym wolno nie oddał jakbym sam tam był. Typu - wychodzę po brata z psem, policja jedzie od 40 minut, patrzę a pies leży z bratem na chodniku i są gryzieni (dobrze mówię? :D) przez dzika. Przecież ich nie zostawię na śmierć. Kopać gada czy co? Długo się zastanawiałem co zrobię w takiej sytuacji, bo jak do mnie dzownili to normalnie słyszałem, że biegną i tylko "kuuu%#, szybko, dzik nas goni, jesteśmy pod blokiem" i potem "o kure%$# dalej" i brak sygnału :o Mazio [ Mr Offtopic ] Jak coś Cię je to jasne, że się trzeba bronić! Jak gryzie, drapie to i tak instynkt Ci powie. Najlepiej jednak zejść z drogi lub po prostu uciekać. Dzik to nie pies i nie włączy mu się instynkt pogoni. Faktycznie dog to inna sprawa - cóż, cest la vie! Łapać na smycz bo dzik na pewno się będzie bronił. [11] wysiak [ Legend ] "Ale co do najlepszą obroną jest atak. Kiedyś znajomy opowiadał że pewien facet został zaatakowany przez jakiegoś psa(spore bydle, chyba lodwajler). Gość niewiele myśląc złapał psa i przegryzł mu tętnice(psu!). Ten nie miał szans na przeżycie o_O" Taaak, Apocaliptiq jest niewatpliwym forumowym mistrzem opowiesci niesamowitych o trojkatach bermudzkich, yeti w ufo i przegryzanych lodwajlerowych tetnicach. KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ] wysiak --------> To co napisał Apocaliptiq jest całkiem prawdopodobne. W końcu było już kilka przypadków kiedy człowiek zagryzł psa. [13] Mazio [ Mr Offtopic ] kiedyś też padały z nieba ryby i żaby natura i jej wyroki są niezbadane! trzeba jedynie pamiętać, że urban legends powstały mniej więcej w tym czasie co urbans [14] martusi_a [ Celestial ] Mazio, Mazio. Co my byśmy bez Ciebie zrobili. :) Przy odyńcach i rzucaniu frytek tylko się uśmiechnęłam, ale przy zdyszanych /?!/ wiewiórkach już nie wytrzymałam :))) A potem jeszcze umarłam przy opowieści o lodwajlerze. Nie znam się na dzikach, ale bezpośrednią przemocą chyba nic się nie wskóra. Dzik jest silny, a szabelki ma ostre. Może próbować wystraszyć? /oczywiście mam tu na myśli osobę postronną, a nie gryzioną przez dzika/ elfik [ z wired ] Kantar1 - Indie to piękny kraj. Shaybeck [ Bo tutaj był błąd ... ] Glob3r [ Tots units fem força ] Kiedyś gdzie czytałem czy słyszałem, że wystarczy głoośno krzyczeć. Dzik wtedy może sie przestraszyć i zwiać. (Nie gwarantuje, że to działa, i nie gwarantuje, ze przy ewentualnej próbie takiego wystraszenia dzika, nie tylko go nie wystraszymy, ale jeszcze rozzłościmy):] KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ] elfik ---------> Ok widzę, że jednak źle odebrałem twoją wiadomość. Sorry. [19] Mazio [ Mr Offtopic ] świetna ta wiadomość! leżę! wkleję by się nie zmarnowała: Człowiek zagryzł psa WOJOWNICZY INDYJSKI WIEŚNIAK Pies terroryzował okolicę W południowych Indiach 65-letni mężczyzna zagryzł wściekłego psa. Bo miał go dość. Wściekły pies od pewnego czasu był postrachem wsi, więc kiedy w środę porwał kaczkę z gospodarstwa 65-latka, rozjuszony chłop stracił cierpliwość. Ruszył w pościg za zwierzęciem, schwytał... i po dłuższej szamotaninie złapał zębami za gardło. Walczących rozdzielili sąsiedzi, którzy kijami dobili ciężko rannego psa. Wojowniczy wieśniak znalazł się jednak w szpitalu na obserwacji, gdyż nie ma pewności czy nie zaraził się wścieklizną - podają miejscowe media. [20] Apocaliptiq [ Mr Everything ] Wysiak --> a co mi tam, zwyczajnie je przytaczam. A że reakcje niektórych użytkowników mnie bawią to już inna para kaloszy. zbm --> specjalnie dla Ciebie - lotherwajler :D xD [21] zbm [ Staly bywalec ] lodwajler czasami to forum to dla mnie zbyt wiele Powodzenia w gryzieniu 50 kilogramowego rozwścieczonego rottweilera po szyji. Wy chyba jesteście niepoważni. Serio wierzycie w historie z tabloidów? Brak słów.. KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ] elfik -----> A teraz proszę cię, żebyś mi udowodnił, że te informacje które zostały podane wyżej są nieprawdzie. Jak ci się to uda wtedy pogadamy (w wiadomościach też o tym mówili na jedynce). Wy chyba jesteście niepoważni. Serio wierzycie w historie z tabloidów? Brak słów.. Powiem ci tyle, że był o tym materiał w wiadomościach i zdjęcia tego Chińczka. Apocaliptiq [ Mr Everything ] graf --> kolejna opowieść, tym razem usłyszana z ust mojego ojca. Swego czasu prowadził zrywkę w lesie. Jeden z pracowników mówił że kiedyś pracując zaatakowała go locha. Wszedł na pochylone drzewo, ta nie odpuszczając atakowała drzewo i próbowała przewrócić. Odpuściła po ok. 30 minutach A no i nie wiem czy wiesz ale dziki mają twarde głowy. Lepiej byłoby wziąć coś ostrego niż ciężkiego. Chyba że masz jakieś kowadło w kieszeni. [26] Mazio [ Mr Offtopic ] KANTARZE - muszę iść spać więc nie wiem co mi odpiszesz ale powiem Ci tylko tyle - tego typu informacje są najczęściej wymyślane przez lokalne tabloidy. Wystarczy wziąć do ręki szkocki The Sun. Ty udowodnij że to prawda? Możesz? Branoc. elfik [ z wired ] Kantar1 -> Jeśli spotkasz agresywnego dużego psa nie zapomnij przegryźć mu tętnicę. KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ] Mazio ------> Udowodnij mi, że informacje, które podają w wiadomościach o tym, że wybuchła bomba-pułapka w iraku, są prawdziwe. Możesz? Baranoc. elfik ------> Jak chcesz tobie przegryzę tętnicę. :P Ja nie wiem widziałem zdjęcia tego Chińczyka i uważam je za prawdziwe Myśląc tak jak ty. Mógłbym mówić, że wojna w iraku nie wybuchła i że wszystkie informacje o niej to tylko wymysły, aby przyciągnąć czytelników do jakieś tam gazety. elfik [ z wired ] Kantar1 -> Porównując codziennie zmagania na froncie z zagryzieniem dużego kundla przez chińczyka trafiłeś w dziesiątkę. Pokonałeś mnie, leżę i macham białą flagą. [30] wysiak [ Legend ] "Powiem ci tyle, że był o tym materiał w wiadomościach i zdjęcia tego Chińczka." Czy na tych zdjeciach Chinczyk rzucal arbuzami? KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ] elfik ------> No i fajnie, jak chcesz to mogę ci przegryść tętnicę. Gdybyś chciał zauważyć zobaczyłbyś, że owe porównanie ma sens. wysiak -----> Leżał w szpitalu, pogryziony. elfik [ z wired ] Apocaliptiq A mnie sie wydaje że człowiek domyślny nie obeznany w posługiwaniem się nożem w walce i mający braki z podstaw anatomii dzika, nieporadnym ciosem ( o ile w ogóle trafi w stresie ) rozjuszy zwierze i niewiele mu z tego pozostanie ( dosłownie ). Dlatego chyba bardziej rozsądne posunięcie to próba ogłuszenia zwierzęcia ciężkim kamieniem. Nie znam się, w ogóle to spieprzałbym w odwrotnym kierunku, a jak stanąłbym w sytuacji bez wyjścia nie robiłbym nic. Dzik wyświadczyłby mi przysługę. KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ] elfik ----> Dzika kamieniem raczej się nie ogluszy, lepiej zrobić tak jak napisał Apocaliptiq, czyli wziąć coś ostrego. elfik [ z wired ] Można wziąśc własne zęby i przegryźć dzikowi tętnicę. [35] KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ] Ja już daje sobie spokój, niczego nie zamierzam wam tłumaczyć. Paudyn [ Kwisatz Haderach ] Swego czasu przechadzaliśmy się z ojcem po naszych leśnych peryferiach z browarkiem i natrafiliśmy w okolicy wysypiska na takie sympatyczne stworzonko. Nie zastanawialiśmy się długo, tylko wzięliśmy nogi za pas, ale czytając ten wątek już wiem, że popełniliśmy błąd. Trzeba było zrobić po tulipanie i wejść w full contact :> [37] Belert [ Legend ] bron palna - atak na dzika - no to bys chlopie mogl sie wtedy nabawic kopotow .Strzaly w nocy do szybko przemieszczajacego sie i wk... celu to mogloby byc czyms co dlugo bys pamietal albo niedlugo zalezy od opcji wybranych przez dzika. Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ] ROFL Zabiły mnie porady jak załatwić dzika :) Jeżeli nie jesteś doświadczonym myśliwym ze sztucerem dużego kalibru z pociskami z miękkiego ołowiu (pociski z płaszczem nie zatrzymają dzika - muszą być maksymalne obrażenia), albo kafarem 2x2m z tzw. rohatyną (krótka włócznia z długim (ok. 75cm do 1m) i szerokim grotem i poprzeczką służącą do zatrzymania dzika) - jedna rada - SPIEPRZAJ. Dziki bywają dość agresywne, cholernie silne i niewiarygodnie ciężkie do zabicia. Bywały wypadki, że dzik postrzelony w serce zdążył jeszcze wykończyć ze trzy psy myśliwskie + poważnie poranić samego myśliwego. Pójście z nożem na dzika to pewny sposób na samobójstwo - chyba, że to warchlak :) HumanGhost [ Senator ] Z tym, że w Polsce nie wolno polować na dziki. ;] Uciekać na drzewo, dziki nie umieją sie wspinać. Psa na barki i na drzewo. Innego racjonalnego sposobu nie znam. Genetyk [ Generaďż˝ ] Hellmaker ma całkowitą racje HumanGhost - w Polsce można polować na dziki - trzeba być myśliwym i mieć tzw "odstrzał" na dzika, ewentualnie na polowaniu zbiorowym pies i dzik - prosta sprawa - pies ma bronić człowieka (chodź widziałem psa który schował się za myśliwego w obliczu dzika :D) [41] pooh_5 [ Czyste Rączki ] A co ja mam powiedziec? Mieszkam 100m od lasu i praktycznie codziennie widuję te bydlaki zdecydowanie zbyt blisko siebie. Przynajmniej sasiad jest mysliwym i dwa odynce juz odstrzelil... Runnersan [ Generaďż˝ ] Ja ostatnio wracałem drogą przylegającą do lasu. Na pobliskim polu słyszę nagle chrumkanie, i widzę dwa cienie... Rekord na 200 m pobity:) MOD [ Generaďż˝ ] Moj brat i moj pies mieli mase takich spotkan z dzikami na polach (wysokie haszcze) i nigdy nic im sie nie prostu od dzikow nalezy sie trzymac z daleka i szybko sie oddalic w razie czego. Chociaz raz byla taka dziwna sytuacja ze moj pies wskoczyl gdzies w jakies haszcze. Uslyszelismy skowyt. Na szczescie zawolalismy go, przybiegl szybko do nas. Ucieklismy szybko na jakas gorke. Potem patrzymy a tam biegnie rozpedzona locha z mlodymi(na szczescie w inna strone). Ogolnie moj pies mial farta. Cala sytuacja zdarzyla sie na Gumiencach w Szczecinie. Raz bylo tak ze stadko dzikow podeszlo sobie przez ulice pod Makro. To dopiero musiala byc niezla akcja. Niestety nie widzialem na zywo tylko czytalem w gazecie. kamil1153 [ Generaďż˝ ] Różowo Dupo złaż! Ja nie jestem różowa dupa A co ty jestes ? ... Słowik :D ...To zaśpiewaj pfffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff HumanGhost [ Senator ] Genetyk -->> Spełniajac odpowiednie warunki, w odpowiedniej sytuacji to mozna polowac prawie na wszystko. ;] graf_0 [ Nożownik ] HumanGhost - W Polsce w niektórych miejscach dzików jest tyle że myśliwi nie nadążają ze strzelaniem. A dziki "półmiejskie" nie stanowią aż takiego zagrożenia - nie boją się ludzi i nie są skłonne do ataku. [47] Juvenille [ Generaďż˝ ] [7] facet umie się obchodzić ze zwierzętami xPP Azzie [ bonobo ] W Krynicy Morskiej bylem swiadkiem jak locha z mlodymi lazila po glownej ulicy, Wstrzymala caly ruch bo kawalkada dosc dluga byla :) z 5-6 mlodych za nia dreptalo. Van Persie [ KanonieR ] Proste,być zawsze wyposażonym w lesie w sprzęt alpejski i wspinać się na sosnę,albo udawać martwego. [50] Mipari [ Generaďż˝ ] Najlepiej schować się za drzewo - wściekły dzik biegnąc pieprznie łbem i popełni self kill ;D [51] zawilec [ Konsul ] Przecież wszyscy wiedzą, że najlepszą obroną przed agresywnym dzikiem jest garść świeżych malin ewentualnie jeżyn. Van Persie [ KanonieR ] [51]-->i połowa ręki na deser. [53] Deton [ klein Zwerg ] Jak bylem w Gdyni, to tam dzik na skrzyzowaniu to normalka. Chodzily sobie stadami po miescie, jadly mirabelki i podobna byly dokarmiane przez mieszkancow, resztki z obiadu itp. Dziecko moglo spokojnie podejsc i poglaskac xD Van Persie [ KanonieR ] Cóż,zależy,w jakiej sytuacji spotyka się w lesie z młodymi może być źle. Dzikh [ Pretorianin ] Resistance is futile yellowfox [ Uśmiechnij się ] Azzie --> też tam byłem tyle że te prosiaki podchodziły pod balkony w osrodkach wypoczynkowych, plaga, jednorazowo z 7 dorosłych i mnóstwo warchlaków Tirane [ Last Action Hero ] Pytasz co dziki robią w miastach... Otóż są w nich dlatego, gdyż mogą tam łatwo zdobyć pokarm. Wątpie żeby ludzie dobrowolnie dokarmiali dzikie zwierzęta choć i takich napewno nie brakuje. Po prostu wśród ton śmieci wyrzucanych przez ludzi tygodniowo mogą znaleźć sobie naprawde sporą ilość jedzenia. Spotkać można je w miastach też z tego powodu, iż zabudowania powstają na ich naturalnym terenie, zamieszkiwanym niegdyś przez ich przodków. Roko [ Generaďż˝ ] Nawet w Katowicach sporo jest tych bestii, w południowych dzielnicach łażą watahami, ludzi nie atakują, wręcz ignorują, ale wobec psów są agresywne. Widać jakieś porachunki mają KapCioch [ Generaďż˝ ] Możesz mu przyjebać wersalką. Pamiętaj więc żeby zawsze do lasu ją zabierać. [60] Williams [ Generaďż˝ ] Sorki że nie na temat ale ludzie:D rzeczy niektóre jak czytam to bym sie popłakał ze śmiechu:) Jeszcze nie spotkałem dzika w lesie:) PS. Dzięki za spora dawkę humoru:) [61] xNaruto [ Konsul ] Większej bajki nie słyszałem, ale się trochę uśmiałem temu 5/10 :) [62] macuk [ Centurion ] z buta mu i uciekać ;p [63] C0r4x [ Pretorianin ] Kup se siekierę , zapalniczkę , petardę lub kij baseball'owy . Pamiętaj że zwierzęta boją się ognia i materiałów wybuchowych . Jak maż coś w rodzaju batonika , to rzuć w przeciwną stronę i zwiewaj . [64] promyczek303 [ sunshine ] Ominąć go ładnym łukiem :) Z grupą znajomych spotkalismy je w Słowińskim Parku Narodowym. Przyznam, że zrobiło mi się gorąco mimo, że tylko na nas patrzyły :P [65] Gromb [ P12 ] powiedz kulturalnie: a kysz, a kysz, lub sio...sio... a jak nie pomoże, to przyjąłbym postawe strusia pędziwiatra. krzyknął biii....biiip... i w nogi Devil_son™ [ Pretorianin ] Wiesz, ja bym uciekał. Ale jeśli chcesz się bronić to załatw sobie miecz i w chwili ataku nadziej na niego dziada. Niezbyt humanitarne, ale skuteczne (jeśli uda ci się to zrobić). No i masz mięso gratis :D. Konriz [ Junior ] A próbował ktoś użyć gazu pieprzowego??Chyba najlepiej by się spisał o stężeniu ponad 15% [68] pinu$ [ Junior ] Gdzieś słyszałam że jeżeli w lesie goni cie dzik to najlepiej uciekać między drzewami ! czy to prawda ? mozliwe ale nielestem pewna bo mieszkam niedaleko lasu i troche sie boje wychodzić na dwór bo obok mam plac ! więc popużcie a najlepiej dajcie jakieś swoje przykłady ! boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ] Kiedyś do polowań na dziki używano takich dłuuugich pik, bo jak taki zaszarżował to mógł przewrócić łowcę pomimo nadziania się na powiedzmy miecz :] Więc na własną ręke nie próbowałbym z nim walczyć ;d WrednySierściuch [ Pretorianin ] ale mnie sentyment złapał przez ciebie . Ten wątek czytałem sobie na bieżąco. Jakim cudem udało ci się go odkopać? ps. mam nadzieję że za necro nie dostaje się po rankingu? [71] Loczek [ El Loco Boracho ] Tykwa magicznego napoju zawsze pomagała :) Snopek89 [ lookin' like a milion $ ] ehhhhhhh, najlepiej stanąć w bezruchu jeśli jesteśmy sami - odejdzie. Dzik sam z siebie na ludzi się nie rzuca, chyba, że jest to locha z młodymi. Psa raczej też nie zaatakuje (wykluczając loche), w momencie człowiek z psem vs. dzik, dzik boi się bardziej od nas. Taki dzik w lesie generalnie ma nas w dupie i nawet mu się nie chce nas ganiać. 90% przypadków zaatakowania przez dzika było spowodowane tym, że człowiek wszedł na teren, gdzie przebywa locha z młodymi - ta jak każda matka, boi się o swoje dzieci i pierwsze co to wypędza intruza. Kolejny procent to puszczenie psa, który rzuca się do dzika. A jak trafi na odyńca to troche flaki latają, psie oczywiście. -- Mój brat miał taka śmieszną przygodę na polowaniu w nagonce. Szedł po lesie i nagle zza krzaka wytoczył się odyniec o masie conajmniej 100kg. Mój brat się zatrzymał, krzyknął "buuu" a za dzikiem tylko się kurzylo:P nutkaaa [ Panna B. ] a mam doga, który sięga mi kłębem ponad pas Aż się dziwię, że nie zwiał Ci zostawiając Ciebie na pastwę dzików ;] Moja pierdoła pewnie by tak zrobiła, ew. najpierw je sprowokował po czym schował się za moimi plecami :P Kłosiu [ Senator ] A najlepszy byl tekst o broni palnej z pierwszego postu. Nie wiem czy koles serio myslal ze z pistoletu zabilby dzika zanim ten by go dopadl :). O ile by go trafil, to tylko by go zranil i rozwscieczyl. Dziki ktore w miastach ryja po smietnikach za zarciem sa juz na wpol oswojone i nie boja sie ludzi. Ponoc wylapuje sie takie zwierzaki i zamyka na specjalnie ogrodzonych terenach w lesie, zeby ponownie "zdziczaly", ale to zajmuje sporo czasu. [75] Agita [ Catwoman ] Mieszkam jakieś 100 metrów od lasu, dzika widuje przynajmniej raz w tygodniu, ale na szczęście nigdy nie zdarzyło się żeby mnie gonił, one przeważnie ignorują ludzi. [76] Sorcerer [ Konsul ] Mieszkam jakieś 100 metrów od lasu, dzika widuje przynajmniej raz w tygodniu, ale na szczęście nigdy nie zdarzyło się żeby mnie gonił, one przeważnie ignorują ludzi. A co, myślisz, że czują się "bardziej" :)? _agEnt_ [ Tajniak ] bo bo barghesty były JanP_ [ MoonWalker ] Co barghesty mają do tego. :P Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ] Dzik wcale taki straszny nie jest. Autor przesadza co ci moze takimi kiełkami zrobić? jak podleci to zasadzasz mu kopa w sam srodek owłosionego tyłka i dzik leci na ksieżyc. a po co ci broń palna? nawet jak go ubijesz to pozytku nie bedzie bo ani to wieprzowina ani normalne mięso. [80] Bobek09 [ Pretorianin ] Ja raz z moją mamą i tatą szedłem koło lasu:) tak byliśmy się przejść:) i usiadłem sobie koło takiej dużej górki obrośniętą krzakami:) nagle coś usłyszałem, patrze i 4-5 nie pamiętam dobrze;d wyskoczyły dziki i zaczeły uciakać (ja tez spierd*** i to szybko) heh dobrze, że biegły w inna strone:P a duże dość były:) tak więc One raczej bardziej sie boją niż My ich:) [81] NewGravedigger [ spokooj grabarza ] Dzik sporo większy od doga niemieckiego? Hmm, może to był niedźwiedź? Snopek89 [ lookin' like a milion $ ] Jedziemy do Gęstochowy -> pozytku nie ma? pewnie nawet twoj otwor gebowy nie smakowal nigdy dziczyzny. w sumie fakt, nie dla kazdego Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ] "Dzik wcale taki straszny nie jest. Autor przesadza co ci moze takimi kiełkami zrobić? jak podleci to zasadzasz mu kopa w sam srodek owłosionego tyłka i dzik leci na ksieżyc. " Trenowałeś na śwince-skarbonce ? :) NewGravedigger ---> Dziki spokojnie dochodzą do wagi powyżej 150kg. Samce potrafią ważyć nawet do 300kg. Wysokość dzika w kłębie może osiągać ponad metr. Czyli, tak - większy od doga. © 2000-2022 GRY-OnLine Jak zachować się w stosunku do dzikich zwierząt? Wędrowcy i miłośnicy przyrody, przemierzający leśne i górskie szlaki, często cieszą się, gdy uda im się z daleka dostrzec biegnącą sarnę lub zająca. W zdecydowanej większości przypadków, interakcja między człowiekiem a dzikim zwierzęciem ogranicza się właśnie do krótkiego kontaktu wzrokowego lub ostrożnej obserwacji z daleka. Bliskie spotkania z mieszkańcami lasu należą do rzadkości. Dzikie zwierzęta są z zasady płochliwe i mają niezwykle wyostrzone zmysły. W praktyce oznacza to, że dzik, wilk czy też sarna zauważy, usłyszy i zwęszy twoją obecność, zanim zdążysz się zorientować, że jest w pobliżu. Wszystkie dzikie zwierzęta posiadają następujące cechy: żyją na wolności nie są udomowione ani oswojone nie mają właściciela W polskich lasach można spotkać dziki, sarny, wilki, żubry i niedźwiedzie. Wiele mniejszych zwierząt występujących na wolności od czasu do czasu zakrada się w pobliże osad ludzkich. Kuny, bobry i zające często żyją w bezpośrednim sąsiedztwie wiosek i miasteczek. Niektóre zwierzęta, np. lisy, w poszukiwaniu jedzenia coraz częściej zapuszczają się również do większych miast[1]. Jeśli chcesz poznać najważniejsze zasady bezpiecznego zachowania się w przypadku spotkania z dzikimi zwierzętami, zajrzyj do przygotowanego przez nas zestawienia PDF, w którym wyjaśniamy na co szczególnie zwrócić uwagę w poszczególnych przypadkach. ABC postępowania z dzikimi zwierzętami Jeśli podczas spaceru lub wędrówki spotkasz na swej drodze dzikie zwierzę, przede wszystkim zachowaj spokój. Podejmując kolejne kroki, miej na względzie zarówno dobro zwierzęcia, jak i swoje własne bezpieczeństwo. Pamiętaj, że w lesie to zwierzęta są u siebie w domu, a twoim zadaniem jest okazanie im należytego szacunku. Miejsce, które dla ciebie jest miejscem wypoczynku i regeneracji sił, dla zwierząt i roślin stanowi podstawowe środowisko życia. Zwracaj uwagę na wszelkiego rodzaju tablice i plansze informacyjne i stosuj się do ich zaleceń. Staraj się również zawsze mieć na względzie podstawowe zasady ochrony przyrody. Do najważniejszych należą: Nie śmieć. Jeśli na szlaku nie ma koszy, zabierz wszelkie odpadki ze sobą. Podczas wycieczek pieszych i rowerowych nie opuszczaj wyznaczonych ścieżek. Nie karm dzikich zwierząt. Nie spuszczaj psów ze smyczy. Zabieranie śmieci ze sobą jest ważne z wielu względów, nie tylko estetycznych. Pozostawione w lesie plastikowe torebki, pojemniki po jogurtach czy puste opakowania mogą wyrządzić mieszkańcom lasu więcej szkody niż mogłoby się pozornie wydawać[2]. Leśnicy nieraz znajdowali już jelenie lub daniele z porożem zaplątanym w pozostawione śmieci. Zdarzały się też akcje ratunkowe lisów, których pyszczek utknął w wyrzuconej przez turystów puszce lub pojemniku. Połknięte przez zwierzęta kawałki plastiku lub odłamki szkła często powodują uszkodzenia układu pokarmowego, które w większości kończą się śmiercią. Co roku z powodu pozostawionych śmieci w lesie giną aż 2 mln zwierząt[3]. Równie ważne co zabieranie śmieci, jest pozostawanie na wyznaczonych ścieżkach i szlakach turystycznych. Schodząc z trasy, bezpodstawnie zawłaszczasz przestrzeń kluczową dla żerowania, rozmnażania się i lęgu dzikich zwierząt. Większość z nich jest przyzwyczajona do obecności ludzi na szlakach, przez co nie postrzega jej jako potencjalnego zagrożenia. Co innego poza szlakiem. Zaskoczone zwierzę może tu zareagować w nieprzewidywalny czy wręcz agresywny sposób. Pozostając na ścieżkach turystycznych, nie tylko nie zakłócasz spokoju miejscowej fauny, ale również dbasz o własne bezpieczeństwo. Z tych samych względów staraj się nie pozostawać zbyt długo na skraju lasu. Granica występowania drzew stanowi dla wielu gatunków ważną niszę ekologiczną. Karmienie dzikich zwierząt jest zabronione z prostej przyczyny: mieszkańcy lasu bardzo łatwo przyzwyczajają się do ludzkich zachowań. Jeśli zwierzę raz i drugi otrzyma pożywienie, może od kolejnego wędrowca w agresywny sposób zażądać takiego samego traktowania. Nie przyczyniaj się do powstawania tego mechanizmu i pod żadnym pozorem nie karm dzikiej zwierzyny! Trzymanie psa na smyczy zalecane jest z dwóch powodów. Po pierwsze nie pozwoli to twojemu pupilowi na gonienie i straszenie dzikich zwierząt. Po drugie czasami zdarza się, że małe pieski padają ofiarą drapieżnych ptaków. Pod żadnym pozorem nie wolno dotykać i głaskać młodych osobników dzikich zwierząt, a tym bardziej zabierać ich do domu. Maluchy np. saren lub zajęcy, czasami celowo pozostawiane są przez matkę w wysokiej trawie, by ta w międzyczasie mogła udać się na żer. Do ośrodków, takich jak np. Lubelska Straż Ochrony Zwierząt[4], co tydzień trafiają młode jeże, wiewiórki, lisy, sarny, zające, borsuki i duża ilość piskląt, które zostały bezmyślnie zabrane z lasu. Wielu maluchów nie udaje się odratować. Co zrobić, gdy spotkasz dzika? Przez swoje masywne cielsko i ostre kły – tzw. oręż – dzik może sprawiać na pierwszy rzut oka dość groźne wrażenie. W rzeczywistości są to jednak pokojowo nastawione zwierzęta, które unikają kontaktu z ludźmi. Odyńce (samce) prowadzą samotniczy tryb życia, podczas gdy lochy (samice) żyją wraz z warchlakami (potomstwem) w watahach, liczących sobie od 8 do 30 osobników. Dopóki poruszasz się po wyznaczonych ścieżkach i szlakach, twoje szanse na spotkanie dzika są raczej niewielkie. Mimo, że dziki z reguły lubią żerować w ciągu dnia, polowania sprawiły, że większość zwierząt zmieniła tryb życia na nocny. Najczęściej można się na nie natknąć w gęstwinach i zagajnikach o brzasku, nocą i o świcie. Jeśli staniesz oko w oko z dzikiem, miej na uwadze poniższe trzy potencjalnie groźne sytuacje. Na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego występuje aż 5 endemitów, czyli gatunków niespotykanych nigdzie indziej. Należy do nich dzwonek wszystkich lasach, nawet posłuszne psy powinny być wyprowadzane wyłącznie na smyczy. Na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego występuje aż 5 endemitów, czyli gatunków niespotykanych nigdzie indziej. Należy do nich dzwonek wszystkich lasach, nawet posłuszne psy powinny być wyprowadzane wyłącznie na smyczy. Spotkanie z dzikiem – trzy niebezpieczne sytuacje Locha z warchlakami Nie lekceważ ostrzegawczego sapania lochy oraz tzw. fukania, czyli głośnego wydechu powietrza wydawanego przez zaniepokojone zwierzęta. Jeśli masz taką możliwość, wdrap się na drzewo lub ambonę myśliwską i tam spokojnie poczekaj, aż wataha się oddali. Nie próbuj odstraszać dzików, machając gałęzią, kijem lub wykonując inne groźne gesty. Kiedy locha czuje się zagrożona, odważnie szarżuje na wroga, co może okazać się bardzo niebezpieczne. Tego rodzaju spotkania mogą przydarzyć się o każdej porze roku, choć najwięcej warchlaków przychodzi na świat wiosną. Jednak dzięki łagodnym zimom i łatwo dostępnym uprawom kukurydzy niektóre lochy proszą się dwa razy w roku. Zraniony odyniec Jeśli zdarzy ci się zauważyć rannego odyńca, reaguj szybko. Zdezorientowane zwierzę, postrzelone przez myśliwego lub potrącone przez auto, może zachowywać się agresywnie. Po oddaleniu się na bezpieczną odległość koniecznie zadzwoń pod numer alarmowy lub na Policję. W odruchu obronnym ponad stukilowy samiec może wielokrotnie szarżować i zadawać atakowanemu obrażenia. Dopiero gdy Policja lub lokalny Związek Łowiecki usuną rannego dzika ze szlaku, spacerowicze i wędrowcy będą mogli znów poczuć się bezpiecznie. Zaskoczone zwierzę Kiedy dziki nie spodziewają się spotkania z człowiekiem – np. w leśnej gęstwinie, po zmroku, daleko od szlaków i ścieżek – ich reakcje mogą być gwałtowne i nieprzewidziane. Zaskoczone zwierzęta, podobnie jak ludzie, często kierują się instynktem i bez zastanowienia podejmują próbę ucieczki lub zaatakowania intruza. Najlepszym sposobem na uniknięcie niebezpiecznych spotkań z dzikami jest trzymanie się ustalonych ścieżek. Rozprzestrzeniający się wśród hodowlanej trzody chlewnej wirus ASF (Afrykański Pomów Świń) niestety coraz przenosi się na populację dzików. Stąd natknięcie się w lesie na chorego lub martwego osobnika nie należy już do rzadkości. Wraz z zarządzeniem odstrzału sanitarnego dzików na początku 2019 kilkukrotnie wzrosło również ryzyko spotkania na szlaku rannego zwierzęcia. Szczegółowe wytyczne, jak postępować po znalezieniu padłego dzika, znajdziesz na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii. Do najważniejszych należą: Powiadom niezwłocznie Powiatowego Lekarza Weterynarii. By szybko znaleźć numer telefonu, skorzystaj ze specjalnej wyszukiwarki. Nie dotykaj zwłok zwierzęcia i jeśli to możliwe nie zbliżaj się do nich. Oznakuj miejsce znalezienia padłego dzika, by ułatwić ich odnalezienie przez odpowiednie służby. Po powrocie do domu umyj się, wypierz odzież, starannie zdezynfekuj buty. Przez kolejne 72 godziny nie zbliżaj się do gospodarstw i innych miejsc, w których hodowane są świnie. Ogranicz też do minimum kontakt z innymi zwierzętami domowymi, które mogłyby przenieść wirus. Wirus ASF nie jest niebezpieczny dla ludzi ani innych gatunków zwierząt poza dzikami i świniami hodowlanymi. Obecnie główne jego ogniska znajdują się we wschodniej i północno-wschodniej Polsce. Wirus ASF nie jest niebezpieczny dla ludzi ani innych gatunków zwierząt poza dzikami i świniami hodowlanymi. Obecnie główne jego ogniska znajdują się we wschodniej i północno-wschodniej Polsce. Wilki w Polsce Mimo że populacja wilków w Polsce stale się zwiększa, szanse na stanięcie z nimi oko w oko podczas wędrówki lub spaceru są bardzo niewielkie. Monitoring i obserwacje tych drapieżników pokazują, że historie o złym i zuchwałym wilku można włożyć między bajki[5]. Zwierzęta te są z natury bardzo ostrożne i w razie możliwości unikają kontaktu z ludźmi. Według danych Stowarzyszenia dla Natury „Wilk” na terytorium Polski żyje obecnie ok. 2000 osobników[6]. Większość watah zamieszkuje rozległe lasy na wschód od Wisły. W wyniku objęcia gatunku ochroną w 1998 r. wiele wilczych rodzin powróciło też do dawnych siedlisk w Zachodniej Polsce. Największe populacje zamieszkują Karpaty, Roztocze, Puszczę Białowieską i Mazury. Coraz więcej wilków osiedla się również w nizinnych lasach Polski Zachodniej, w Puszczy Drawskiej, Noteckiej i Borach Tucholskich. W praktyce pojedyncze osobniki można spotkać właściwie na każdym zalesionym terenie, gdyż, by zachować zdrowie genetyczne populacji, dorosłe wilki pokonują nierzadko duże odległości w poszukiwaniu partnerki z innej watahy. Przeciętna wilcza rodzina liczy sobie od 4 do 6 osobników. W skład watahy wchodzi zazwyczaj para rodzicielska oraz ich potomstwo z obecnego i zeszłorocznego miotu. Choć przyjęło się mówić też o samotnych wilkach, w rzeczywistości zdarzają się one bardzo rzadko. Od momentu otoczenia drapieżników ochroną ich populacja wzrosła kilkukrotnie. W tym samym czasie nie zanotowano jednak żadnych incydentów z udziałem agresywnych osobników. Przeważnie drapieżniki nie wykazują zainteresowania ludźmi i omijają ich z daleka. Jeśli jednak dojdzie do spotkania z wilkiem, postępuj według następujących wskazówek. Zachowaj spokój. Wycofaj się powoli i poczekaj, aż wilk się oddali. Co zrobić, gdy spotkasz wilka? Zachowaj spokój. Wycofaj się powoli i poczekaj, aż wilk się oddali. Jeśli wilk zacznie się do ciebie zbliżać, wyprostuj się i rozłóż ręce, demonstrując swój wzrost. Zawołaj głośno lub zaklaszcz w dłonie. Pomoże to spłoszyć zwierzę. Jeśli mimo podjętych akcji wilk dalej nie ucieka, na wszelki wypadek chwyć kij lub gałąź, które w ostateczności mogą posłużyć ci do obrony lub rzuć w kierunku zwierzęcia niewielkim przedmiotem. Kiedy już znajdziesz się w bezpiecznym miejscu, poinformuj o całym zajściu odpowiednie służby. W przypadku, gdy zauważysz zwierzę, które zachowuje się nienaturalnie (np. nie płoszy się, nie ucieka) powiadom policję, lokalną służbę leśną lub weterynaryjną. Jeśli natkniesz się na chorego, zranionego lub martwego wilka, koniecznie skontaktuj się ze specjalistami ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”[7]. Spacerowicz, który wybiera się na przechadzkę z psem po lesie zamieszkiwanym przez wilki, musi bezwzględnie trzymać swojego pupila na smyczy. Wilki często postrzegają psy jako konkurencję, próbującą zawłaszczyć ich terytorium lub pożywienie. Zdarza się więc, że drapieżniki będą próbowały odstraszyć a nawet zaatakować twojego czworonoga. Kiedy pies nie oddala się od właściciela, jest bezpieczny, ponieważ wilki boją się i unikają ludzi. Niedźwiedzie w Polsce Niedźwiedź brunatny to największy drapieżnik występujący w Polsce. Nie daj się zwieść skojarzeniom z przyjaznym pluszowym misiem i pamiętaj, że jego pierwowzór waży często ponad 400 kg, a wyprostowany mierzy nawet 2 metry. Niedźwiedzie cechują się bardzo dobrym węchem. Potrafią z wielu kilometrów wytropić zakopaną pod lawiną kozicę, a także pozostawione przez turystów śmieci i resztki jedzenia. Te wszystkożerne zwierzęta mimo swojej masy są bardzo zwinne, potrafią wspinać się na skałki, drzewa i granie niedostępne dla wędrowców[8]. Prowadzą zazwyczaj samotniczy i skryty tryb życia i, dopóki się da, unikają kontaktu z ludźmi. W Polsce żyje obecnie ok. 120 niedźwiedzi[9], a dzięki działaniom na rzecz ochrony przyrody ich populacja powoli rośnie. Drapieżniki występują w pięciu rejonach Karpat, do których należą: Beskid Żywiecki, Tatry, Gorce, Beskid Niski i Bieszczady[10]. Wiele osobników kilka razy w roku przekracza granicę ze Słowacją. Od grudnia do marca niedźwiedzie zimują w gawrach, choć w wyjątkowo ciepłe zimy może wcale nie dojść do hibernacji. Zwierzęta są najbardziej aktywne wiosną i jesienią, gdy poszukują pożywienia, by odbudować siły po zimowym śnie lub zgromadzić tłuszcz przed kolejnym. Co dwa lata samice wydają na świat 2-3 młode, które zostają z matką do osiągnięcia samodzielności. Co zrobić, by nie spotkać niedźwiedzia? Zanim poznasz kilka wskazówek, co robić, gdy spotkasz w lesie niedźwiedzia, pamiętaj, że najlepiej jest po prostu unikać sytuacji, które mogą niepotrzebnie zwabić dzikie zwierzęta w twoim kierunku. Poruszając się po obszarze występowania niedźwiedzi, zawsze pamiętaj, by: Nie pozostawiać śmieci, resztek jedzenia oraz opakowań na szlaku. Wysyła to niedźwiedziom sygnał, że tu właśnie mogą znaleźć jedzenie. Pakuj prowiant na wycieczkę w hermetycznie zamknięte torebki i pojemniki. Nie zostawiaj jedzenia w zaparkowanym przy szlaku samochodzie. W razie możliwości wędruj w grupie. Podczas przechadzki wydawaj regularnie dźwięki – możesz podśpiewywać, klaskać, rozmawiać z towarzyszami. W ten sposób ostrzegasz niedźwiedzie o swojej obecności. Nie spuszczaj psów ze smyczy. Mogą one rozdrażnić drapieżnika, a następnie doprowadzić go do ciebie. Spotkanie z niedźwiedziem – trzy niebezpieczne sytuacje Pamiętaj, że ataki niedźwiedzi na ludzi zdarzają się niezmiernie rzadko i dochodzi do nich zazwyczaj przez ludzką nieostrożność. Drapieżniki zachowują się agresywnie tylko wtedy, kiedy czują się bezpośrednio zagrożone i chcą bronić swojego potomstwa, żywności lub przestrzeni prywatnej. Znalezienie się między niedźwiedzicą a młodymi To jedna z najniebezpieczniejszych sytuacji. Małe niedźwiadki są ciekawskie i potrafią oddalić się od matki na odległość nawet 100-200 m. Nigdy nie podchodź do maluchów, nie próbuj ich karmić ani robić im zdjęć. Pamiętaj, że matka najpewniej żeruje w pobliżu. Niedźwiedź w pobliżu padliny Jeśli zobaczysz drapieżnika w pobliżu ofiary, wycofaj się spokojnym krokiem. Nie próbuj zbliżać się do zwierzęcia. Może to zostać zrozumiane jako próba odebrania zdobyczy. Zaskoczony niedźwiedź Sytuacja ta przydarza się przede wszystkim, kiedy turyści wędrują pod wiatr, a niedźwiedź nie ma szansy na ich zwietrzenie. Jeśli zaskoczysz go podczas żerowania w krzewach owocowych lub odpoczynku, może zechcieć zademonstrować swoje niezadowolenie. We wszystkich powyższych przypadkach obowiązują te same reguły zachowania. Kiedy niedźwiedź zauważy twoją obecność, zatrzymaj się w bezpiecznej odległości, powiedz kilka słów spokojnym głosem i powoli zamachaj rękami nad głową. Pozwoli to zwierzęciu zidentyfikować cię jako człowieka, co zazwyczaj sprawia, że traci ono zainteresowanie. Unikaj kontaktu wzrokowego oraz gwałtownych ruchów. Jeśli niedźwiedź przestał cię obserwować, wycofaj się powoli tym samym szlakiem. Nie próbuj biec lub uciekać! Może to wzbudzić w drapieżniku instynkt łowiecki. Ranne zwierzę w lesie – co robić? Wydaje ci się, że widzisz w lesie zranione zwierzę? Zanim cokolwiek zrobisz, obserwuj je przez dłuższą chwilę z bezpiecznej odległości. Tylko chore i ranne zwierzęta potrzebują pomocy. Czasami młode czekają w zacisznym miejscu na żerującą lub polującą matkę, która w każdej chwili może do nich wrócić. Pod żadnym pozorem nie dotykaj dzikich zwierząt. Wiele z nich jest nosicielami groźnych chorób. Chociaż przypadków wścieklizny w Polsce jest coraz mniej, wciąż można spotkać jej nosicieli szczególnie wśród lisów, kun i jenotów[11]. Co więcej, podczas każdego kontaktu z dzikim zwierzęciem zachodzi ryzyko zakażenia chorobami wirusowymi, pasożytniczymi i grzybiczymi. Kiedy w lesie napotkasz na ranne zwierzę, pod żadnym pozorem nie próbuj go dotykać. Dzikie zwierzęta są często nosicielami chorób i pasożytów. Kiedy w lesie napotkasz na ranne zwierzę, pod żadnym pozorem nie próbuj go dotykać. Dzikie zwierzęta są często nosicielami chorób i pasożytów. W przypadku podejrzenia, że zwierzę jest ranne lub chore, niezwłocznie skontaktuj się z Powiatowym Inspektoratem Weterynarii, Policją lub jakąkolwiek organizacją zajmującą się ochroną zwierząt. Te organy mają obowiązek udzielenia pomocy zranionym zwierzętom lub poinformowania lokalnych organizacji zajmujących się podobnymi przypadkami. Ten sam sposób postępowania obowiązuje osobę, która potrąciła sarnę lub dzika na drodze. Jeśli zranione zwierzę należy do gatunków łownych, możesz też skontaktować się z miejscowym Kołem Łowieckim. Warto również zajrzeć do listy ośrodków rehabilitacji dzikich zwierząt na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Podsumowanie: do spotkań z dzikimi zwierzętami dochodzi niezwykle rzadko W lesie odnajdziesz spokój oraz tak bardzo potrzebny oddech od miejskiego zgiełku i codziennych obowiązków. Jeśli będziesz przy tym pamiętać o kilku podstawowych zasadach, nie zakłócisz spokoju jego mieszkańców. Jednocześnie szanse bliskiego spotkania z zaniepokojonym lub zranionym zwierzęciem znacznie spadną. Jeśli jednak dojdzie do bezpośredniego kontaktu z dzikiem, wilkiem lub niedźwiedziem, zachowaj spokój i postępuj według naszych wskazówek. Pamiętaj, by swoim zachowaniem zawsze wyrażać szacunek dla dzikiej przyrody i zamieszkujących ją zwierząt. Źródła: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] Źródła zdjęć: Z relacji małopolskich mundurowych wynika, że do całego zdarzenia doszło w sobotę ( popołudniu, około Drogą wojewódzką nr 958 w Rabie Wyżnej burmistrz-szeryf Tomasz Latocha zmierzał wraz z rodziną w kierunku gór. W drodze na urlop musiał jeszcze wykazać się społecznym zaangażowaniem. W pewnej chwili włodarz zobaczył przed sobą osobowego forda, który... jechał środkiem drogi. Kierowcy z naprzeciwka musieli uciekać na boki, zjeżdżać mu z drogi, żeby uniknąć czołówki. Zobacz też: Janusz Kowalski ostro o prezydencie Opola! Nazwał go "pupilkiem"! Wiśniewski odpowiada Śmiertelne pobicie obywatela Ukrainy w centrum Krakowa Brzesko ma szeryfa! Burmistrz Latocha stoi na straży porządku! Włodarz Brzeska widząc całą sytuację zaalarmował odpowiednią komendą i sam podjął działanie. Wyprzedził forda, zajechał mu drogę. Unieruchomił samochód i podszedł kierowcy - wyczuwając tym samym silną alkoholową woń. Wyjął kluczyki ze stacyjki forda i pilnował kierowcy do czasu przyjazdu funkcjonariuszy. Kiedy na miejscu zjawił się wezwany patrol, kierującym nietrzeźwym okazał się 34-letni mieszkaniec gminy Raba Wyżna. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało ponad 2 promile. Przy okazji okazało się, że ford nie miał aktualnych badań technicznych. 34-latek za popełnione przestępstwo stracił prawo jazdy. Za kierowanie pojazdem po pijaku grozi mu teraz wysoka grzywna, kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów i kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Policjanci zatrzymali też dowód rejestracyjny pojazdu. Burmistrz uratował pielgrzymów Gdyby tego było mało, w trakcie wykonywania czynności z 34-latkiem, zza pobliskiego łuku wyłoniła się... grupa pielgrzymów! Za nią kolejna. Wyobraźcie sobie, do jakiej makabry mogłoby dojść, gdyby nie uprzednie zatrzymanie. Od tragedii na małopolskich drogach mogły dzielić minuty. Sonda Czy gdyby nie alkohol, przestępstw w Polsce byłoby mniej? Tak, zdecydowanie Może trochę, ale nieznacznie Nie, alkohol nie ma na to większego wpływu

jak uciekać przed dzikiem